Życie to dar. Nie zapomnij, żeby żyć. // Ponad wszystko

Od dawna chciałam sięgnąć po tę powieść. Zobaczyłam, że ma wyjść film, więc postanowiłam wziąć się w garść i w końcu to przeczytać. Niestety nie było już oryginalnej okładki, ale to nic. Jakoś przeżyję.


Autor: Nicola Yoon
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data premiery: 18.05.2016r.

Maddy jest chora na niezwykle rzadką chorobę. Ma alergię na cały świat. Od wielu lat nie wychodzi z domu. Jej cały świat ogranicza się do mamy, pielęgniarki i odkażonych książek. Wszystko wywraca się do góry nogami, kiedy do domu na przeciwko wprowadza się przystojny, wysportowany i ubrany na czarno Olly (on jest MÓJ!!!).

Wiecie, co jest wspaniałe w tej książce? Nie bohaterowie, fabuła czy inne takie "standarowe" rzeczy (chociaż one też są cudowne). Na pierwszym stopniu podium stoi jednak forma. Jest tak inna od tego wszystkiego, do czego, jako czytelnicy, zostaliśmy przywyczajeni, że aż miło się to czyta. W książce można znaleźć wszelkiego rodzaju notatki Maddy, tabelki, rysunki (w rzeczywistości zostały wykonane przez męża autorki), wiadomości, maile, listy, własne definicje słownikowe. A nawet spoilery książek! Jeśli ktoś nie czytał jeszcze Małego Księcia (nie wiem, gdzie żyjecie, ludzie), to polecam najpierw to zrobić. Nie tylko ze względu na spoilery. W Ponad Wszystko jest dość dużo odniesień do tej cieniutkiej książeczki. Nabrałam ochoty na przeczytanie Małego Księcia.

Bohaterowie są super. No Olly... Mój następny mąż. Bardzo go polubiłam, ale to nie jest jakimś zaskoczeniem (przynajmniej dla mnie). Ale! Bardzo utorzsamiłam się z Madeline. Głównie chodzi o sposób postrzegania świata (nie żebym była zamknięta w domu przez kilkanaście lat). Mam na myśli to, że Maddy jest typem obserwatora. Patrzy na świat, próbując snuć jakieś teorie. Dochodzi do wniosków. Analizuje wszystko, co się dzieje dookoła niej.

"Z takiej wysokości świat wydaje się uporządkowany i sensowny. Ja jednak wiem, że jest w nim coś więcej. Oraz mniej. Jest zorganizowany, a jednocześnie chaotyczny. Piękny, ale i dziwny."

Akcja idzie... No. Po prostu idzie. Jakoś nie pędzi. Nie wlecze się. Wszystko w normie, chociaż książkę czyta się bardzo szybko. Punkt kulminacyjny jest ok. Od pewnego momentu książki domyślałam się już co się dzieje, ale cały czas liczyłam (albo nie liczyłam! Już sama nie wiem, czego chciałam!!!!), że wszystko potoczy się inaczej.

Humorek jest, ale bez przesady. Raczej taki delikatny. Po podłodze to ja się nie turlałam.

Książka była bardzo przyjemna. Pokazała mi wiele rzeczy. Zwraca uwagę na przypadkowość wszechświata. Ukazuje, do czego są zdolni ludzie, jeśli nie potrafią sobie poradzić z ciężarem przeszłości. No i oczywiście siłę miłości!

Serdecznie polecam. Na lato idealna (motyw Hawajów robi swoje!).

A wy? Co czytacie? Jakieś plany? Był ktoś może na filmie?

Miłego dnia! Ola :)

4 komentarze:

  1. Pomimo tylu różnych zachwytów nad tą książką nie sądzę, iż trafiłaby ona w mój gust. Obawiam się, że bym ją rzuciła w kąt lub strasznie się męczyła próbując dokończyć.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
    niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też szczęka nie opadłą, ale przyjemnie spędziłam z nią czas, więc...

      Usuń
  2. Sama nie wiem, czy sięgnąć po tę książkę. Obawiam się, że również męczyłabym się z nią :/

    Zapraszam do mnie wyczytacmarzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ta książka, może kiedyś sięgnę ;)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 O jak książki , Blogger