Ponad 7 miliardów ludzi na świecie, a ja zakochałam się właśnie w tobie. // Droga do Misty

Droga do Misty lub w angielskiej wersji językowej Misty Falls (co, tak nawiasem mówiąc, ma znacznie więcej sensu, jak stwierdzicie po przeczytaniu książki), to, można by powiedzieć, kolejna części sagi o braciach Benedictach, chociaż w tej historii nie odgrywają głównej roli, a raczej są jej tłem (niezwykle atrakcyjnym w dodatku).


Autor: Joss Stirling
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Akapit Press
Data premiery: 21.10.2016r.

Zdanie, które widzicie w tytule tego posta nie pochodzi z tej książki, ale idealnie pasuje do reguły, jaka króluje w tym świecie. Ale po kolei!

Mamy tu do czynienia z światem sawantów, czyli ludzi obdarzonych specjalnymi zdolnościami. Kiedy na świecie rodzi się sawant, mniej więcej w tym samym czasie rodzi się drugi, który jest Przeznaczonym tego pierszego... (Ola mistrzem tłumaczenia). Chodzi o to, że tworzy się pewna więź, dzięki której po spotkaniu Przeznaczeni mogą stworzyc doskonałą całość, a ich dary dopełniają się.
Mam nadzieję, że coś zrozumieliście. :)

Nie zagłębiając się bardziej w sprawy predystynacji (swoją drogą w Kim jesteś, Sky? jest to bardzo dobrze wyjaśnione) przechodzimy do fabuły.

Nastoletnia Misty ma dość specyficzny dar. Nie umie kłamać oraz sprawia, że inni też zaczynają mówić tylko prawdę. Oczywiście, jak nietrudno się domyślić, spotyka chłopaka. Ten otóż szczęśliwiec ma na imię Alex i mieszka na drugim końcu świata.

W czasie,kiedy Misty przeżywa swoje miłosne rosterki w świecie sawantów grasuje groźny morderca, który zabija młodych ludzi o dość specyficznych zdolnościach.

Misty Falls
Dla fanów braci Benedictów (tu jestem!!!) mam dobre wiadomości. Mimo że Misty i Alex grają pierwsze skrzypce, to nie zabranie także kontynuacji wątków Siedmiu Wspaniałych, a także pojawią się nowe. Pokażą się oni także w nowej, nieco bardziej służbowej (ale wcale nie mniej cudownej) roli.

W książkach Joss Stirling jest coś takiego, że czytając te powieści ma się wrażenie, jakby siedziało się pod grubym, baaaaaardzo przytulnym kocem (chociaż czasami ciary po plecach galopują).

Podsumowując, Droga do Misty to idealnie wyważony paranormal romans z nutką grozy i jak zwykle dawką humoru. Joss Stirling, mnie przynajmniej, nie zawiodła :)

Czytaliście? Podobało sie? Zamierzacie sięgnać? Jeśli macie jakieś specjalne życzenia odnośnie postów, to piszcie. Może jakieś recenzje Wam się śnią po nocach? Albo tagi...

Ps. Mimo że Droga do Misty to swego rodzaju oddzielna historia, polecam najpierw zabrać się za Kim jesteś, Sky?, Jak cię wykraść, Phoenix? oraz Znajdę cię, Crystal. Chociażby dlatego, że szkoda byłoby przegapić tyle braci Benedictów, a, jak wszyscy wiemy, zaspojlerowane książki cieszą znacznie mniej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 O jak książki , Blogger