Nigdzie indziej nie poznasz człowieka lepiej ani nigdzie nie dowiesz się więcej o jego tajemnicach niż we śnie. // Silver. Pierwsza księga snów.

Sięgając po Silver nie miałam jakoś specjalnych oczekiwań odnośnie tej książki. Spodobał mi się opis. Na booktubie też było o niej dość sporo. Stwierdziłam, że mogą to być moje klimaty. Zresztą nawet, jeśli nie spodobałaby mi się historia to miałabym piękną książkę na półce.( Media Rodzina odwaliła naprawedę dobrą robotę).



Autor: Kerstin Gier
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data premiery: 2.6.2016r.


Na szczęście nie tylko okładka okazała się super, bo wnętrze też jest zdecydowanie cudowne!

Ale zacznijmy od początku. Fabuła. Wszystko zaczyna się, kiedy nastoletnia Liv Silver wraz ze swoją siostrą, Mią, która, nawiasem mówiąc, ROZPIERNICZA SYSTEM i to na całości, przeprowadza się do swojej mamy do Londynu. Oczywiście nowa szkoła, nowy dom, nowa rodzina   ( wiem,że oklepane, ale nie dajcie się zniechęcić, bo naprawdę warto zapoznać się z tą historią chociażby dla poprawy samopoczucia).

Skoro Trylogia Snów, to należałoby się spodziewać snów (WOW). Snów jest całkiem sporo. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że połowa książki toczy się w krainie snów.

Odeszłam od fabuły... Więc! Pewnej nocy Liv w swoim śnie znajduje tajemniecze drzwi. Z uwagi na to, że jest bardzo ciekawska postanawia przez nie przejść. I tak w skrócie zaczyna się cała zabawa. Pojawia się też wątek pewnego pana Demona, który dodaje całej opowieści grozy i ciemniejszych kolorów.

Za sprawą bardzo nieprzyjemnego bloga szkolnego ujawniającego tak przy okazji wszystkie brudy, które zdecydowanie nie powinny nigdy wyjść na jaw, mamy wątek detektywistyczny. Jestem pewna, że przez całą książkę będziecie próbować rozkminić, kto jest tą ohydną Secrecy.

Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego, ale bez obaw. Nie spotkacie tutaj kolejnego trójkąta miłosnego! Braaaaawo!!!! W końcu!!!

Cała książka jest bardzo przyjemna w lekturze. Narracja jest tak naturalna, że przez tę powieść się płynie. Bardzo szybko w dodatku. Nie brak tu świetnego humoru. To ten rodzj książki, podczas czytania której uśmiech nie schodzi z twarzy ( mi przynajmniej).

Polecam wszystkim, którzy chcą się rozerwać przy miłej lekturze. Zapewniam, że im dalej w serię, tym lepiej.

Miłego dnia. Ola :)

3 komentarze:

  1. Nie wiem, jak to jest możliwe, że uwielbiam Trylogię czasu tej samej autorki a za Silver się jeszcze nie zabrałam...

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, Mia jest genialna! Ja uwielbiam tę książkę za humor, lekki styl i ten oniryczny klimat :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też sądzę, że Mia jest świetna! Lubię tą książkę, podobnie jak Ty, za lekką pierwszoosobową narrację, także oprawę graficzną, bo tą książkę się po prostu miło trzyma :)
    Pozdrawiam,
    miedzystronamiksiazek.blogspot.com

    PS. U mnie na blogu też znajduje się jej recenzja :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 O jak książki , Blogger