umieć żyć to najrzadsza rzecz na świecie, bo większość ludzi jedynie egzystuje i to wszystko // początek wszystkiego

Pokonałam blokadę uhuuuuu! Cieszmy się. Dziękuję, pani Schneider.


Autor: Robyn Schneider
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Moondrive
Data premiery: 14.6.2017r.

Ezra ma wszystko, czego przeciętny nastolatek może pragnąć: sławę, szacunek rówieśników, stypendium sportowe za pasem, dziewczynę, sportową brykę... Wszystko się zmienia, kiedy zza zakrętu z impetem wyjeżdża czarny samochód i uderza w chłopaka miażdżąc mu kolano. Świat Ezry rozsypuje się na kawałki. Musi stawić czoła nowej rzeczywistości, która jednak nie jest tak kolorowa, jakby sobie tego życzył.

Opis brzmi znajomo? Spodziewacie się kolejnej głupiej młodzieżówki z płaskimi bohaterami i przewidywalnym wątkiem miłosnym? To przestańcie! To jest naprawdę dobra książka.

Czasem myślę sobie, że na każdego czai się jego osobista tragedia. Że ktoś, kto właśnie kupuje mleko w piżamie albo dłubie w nosie na światłach, może być sekundę od katastrofy. Że każde życie, nieważne, jak zwyczajne, ma tę jedną chwilę, kiedy staje się wyjątkowe - chwilę, po której wydarzy się wszystko, co naprawdę ma znaczenie.

Najważniejszym atutem tej książki jest chyba to, że ona nie została przerysowana. Wszystko jest mniej więcej tak, jak w prawdziwym życiu nastolatków (oczywiście szkoła amerykańska różni się od tej polskiej, ale mimo wszystko jest poobnie).

Przez małą objętość książka jest napakowana wydarzeniami (w pozytywnym sensie). Sama esencja. Autorka oszczędza nam kilometrowych opisów i innych takich niezwykle lubianych przeze mnie rzeczy. Przez tę opowieść się po prostu leci. Nie ma czasu na nudę!

Bohaterowie są obłędni. Ezra to cudowny chłopak (przygarnęłabym), Cassidy-moja bratnia dusza. Serio byśmy się dogadały. Pomijam ten muł społeczny typu Charlotte i te inne szumowiny, bo na to szkoda słów. Podczas czytania tej powieści pamiętajcie o tym, że pozory mylą (#tajemnica... uuuuuu).

Na plus zaliczam też narrację. W końcu CHŁOPAK!!! Jak ja się z tego cieszyłam! Po tej babskiej epidemii z chęcią przyjęłam odmianę. Jestem dziewczyną (wiem, zaskakujące), więc czytanie innego punktu widzenia było dość fajnym przeżyceim (tylko autorka też jest kobietą, więc nie powiem Wam na ile można jej wierzyć, ale wydawała się dość zorientowana w temacie). Posłużono się bardzo prostym, młodzieżowym językiem, co dodatkowo poprawia komfort czytania.

Książka jest bardzo miła. Ale nie dajcie się zwieść! Nie zawsze jest kolorowo. Pamiętacie? Pozory mylą. Każdy ma tajemnice,, blizny, rany...  Domyśliłam się zakończenia, ale odnoszę wrażenie, że w tej książce nie o to chodzi. Moją uwagę bardziej przyciagnęła mądrość, jaka płynie z tej powieści! Nie żartuję! To jest mądra książka, chociaż może nie wygląda.

Polecam wszystkim, którzy szukają lekkiej, ale mądrej książki. Nie jest to pusta młodzieżówka jedna z wielu, tylko naprawdę wartościowa lektura. Serdecznie polecam.

Miłego dnia! Ola :)


1 komentarz:

  1. Wydaje się ciekawa 😀 Już dawno nie czytałam żadnej młodzieżówki, może warto do tego wrócić...
    Pozdrawiam
    Intha//wielkimiliteramiikursywa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 O jak książki , Blogger